TB, około 1998

14 kwietnia 1998

Sen

W góry, w góry za chwilę wyruszę

Kraina piękna jak ze snu

Zostaw mnie, ja w góry muszę

Przez równiny pędzę ile tchu.

 

Już pierwsze szczyty widać w dali

Serce coraz mocniej zaczyna bić

To przez ten widok pewnie tak wali

W górach, w górach już chcę być!

 

Lecz, jak to bywa w takich momentach

Zbudziłem się, a był już ranek

A 'proza życia' przemawia wstrętna

Wstawaj do szkoły BARANIE!